niedziela, 15 stycznia 2017

🌟Pobyt wśród konstelacji🌟3

☆Następnego dnia☆Airi
Nie mogłam zasnąć,było tyle emocji i absurdów,no i nie wiem kiedy jest noc a kiedy dzień.Wstałam i pomaszerowałam do kuchni gdzie siedziała na krześle Elly,szyjąc coś.
-Ooo,Airin wstałaś!-Powiedziała kobieta przerywając swoją pracę,patrząc na mnie.
-Dzień dobry Elly-przywitałam się sennie,co wzbudziło zdziwienie u kobiety.
-Mniejsza,popatrz co dla ciebie uczyłam!-Nimfa podniosła materiał do góry,to nie był zwykły materiał tylko prawie skończona sukienka dla mnie...

-Piękna!To dla mnie?-Spytałam zachwycona tą błyszczącą sukienką
-Tak,zrobiłam kilka podobnych sukienek dla ciebie-Powiedziała radośnie kobieta,podnosząc się i wkładając sukienkę do szafy.
-Czy te sukienki są w stylu tego wymiaru?
-Oczywiście!A co nie podoba ci się?
-Nie zasługuje na nie
-Kochana te sukienki są uszyte specjalnie dla ciebie! -Gdy to powiedziała zrobiło mi się ciepło w środku.
-Przebierz się w którąś i zjedz śniadanie,kiedy skończysz oprowadza cię po wymiarze!-Elly.Ciesze się że mam kogoś kto się o mnie martwi,wyjęłam z szafy sukienkę...

-Piękna i nie różni się aż tak od tamtej-Wzięłam ją i pobiegłam się przebrać do łazienki
-Airi,pospiesz się musimy już iść!-Krzyknęła
-Już idę!-Od krzyknęłm wybiegając z pomieszczenia w którym się znajdowała się Elly.Razem udałyśmy się na niebiańską równiny,bałam się o swoje życie oraz miałam złe przeczucia co do mego pobytu tutaj.
-Airi,słuchasz mnie?-Teraz do mnie dotarło że przez całą dorogę Elly coś do mnie mówiła.
-Przepraszam możesz powtórzyć?-Zapytałam niepewnie.
-A co dokładnie?
-No dokładnie...to wszystko!-Oddałam z ironicznym uśmiechem.
-SŁUCHAM?!-Popatrzyła się na mnie jak na rozrabiającego kota,westchnęła i powtarzała jeszcze raz.
-Ten wymiar różni się od twojego,nie tylko wyglądem ale też siłą magicznych możliwość,nasz smok Stars został stworzony przez Tarota...
-Tarota?!-Podniosłam głos z nie do wierzenia''Tarot jest aż tak potężny?Boje się go!''
-...tak ale stworzył go z własną wolą,mądrością i celem,Stars żyje już 5000 lat,a nauczył juże 4 ludzi co tysiąc lat wybiera jednego z ludzi z całego świata a ty jesteś piąta,gratuluję że masz tak niezwykłego rodzica!
-Jakie kraje i ludzie zostali wybrani przez niego?-Zapytałam się jej
-Najpierw wybrał dziewczynkę,greczynkę Nike potem chłopca,włocha Vincenta,francuskę Anne,Hindusa Buddę,a teraz japonkę Airi,czyli ciebie-Powiedziała dumnie i spojrzała się na mnie,jej oczy były przesiąknięte smutną radością.
-Ale dlaczego mnie?-Kontynuowałam.
-Tylko Stars to wie,a stworzono go nie do takich rzeczy-Odpowiedziała.Szłyśmy dalej w ciszy,ja byłam zafascynowana gwiezdnymi mieszkańcami.
-Jesteśmy na miejscu!-Oświadczyła kobieta puszczając moją rękę.
-Eee...-Nie do wierzałam to była pusta granatowa przestrzeń,myślałam że zaprowadzi mnie do Starsa.
-Tu rozpoczniemy twoją naukę-Powiedziała z entuzjastycznym wyrazem twarzy.
-Tu?A gdzie Stars?Nie będzie mnie uczył?-Dopytywałam się jej a ona tylko lekko posmutniała.
-Nie martw się,na pewno nic mu nie jest-Zapewniłam,co mogłam niby zrobić?Nic nie wiem na temat jego zniknięcia.
-Swoją drogą...jesteś bardzo dzielna,nie uroniłaś ani jednej łzy,podziwiam Cię
-To nie tak...-Suściłam głowę-...ja chcę płakać ale nie mogę...
-?
-Musze być silna dlatego nie mogę!!-Krzyki wzbudziły we mnie płacz.
-Nie bój się...-(Elly obejmuje Airi)-...jesteś piękna niczym lilia,co czyni cię delikatną...staniesz się silniejsza,kiedyś-Na te słowa rozryczałam się jeszcze bardziej,to trwało około 5 minut.
-Już?
-Tak...zacznę medytować-Wyrwałam się z uścisku i usiadłam po turecku na granatowej powierzchni,ręce ułożyłam na kolanach.JAKI MÓZG WYMYŚLIŁ ABY WŁOŻYĆ DO TEGO SUKIENKĘ...a,no tak,ja.
-Zamknij oczy..(zamykam oczy)...skup się...(skupiam się)...teraz...(teraz)...walnij się w łeb...(wale się w łeb)-AAAŁŁ!?!
-Sprawdzałam czy słuchasz...

1 komentarz:

☆ Show Time ☆ 歌 2

Czytać jak zaczną grać! Czasy liceum Mikoto już będąc na pierwszym roku w liceum zaczęła zwracać uwagę wielu chłopaków z ich szkoły.Hiy...