środa, 24 sierpnia 2016

♣Nie zwykły Duet♣3♣

♣Rozdział:3♣



Dzień w którym się odnaleźliśmy!
*Tami*

Przez tydzień trudno mi było nie myśleć o mojej siostrze, postanowiłam ją znaleść przed świętami.(Była zima,całe Tokio było opsypane śniegiem).Tym razem chcę spędzić te święta z siostrą bo już wiem że nazywa się Lizzy i adoptowała ją rodzina Kuran.Sprawdziłam w internecie i wyskoczyło mi zdjęcie willi i co tam się znajduje.Nie wiedziałam że ona żyje w takim luksusie.Do mojego pokojuwszedł mój starszy o 3 lata brat.Przyjechał na święta.
-Cześć siostra-Przywitał się wchodząc do pokoju.
-Kaname!-Zamknełam szybko laptop i żuciłam się mu na szyję.
-Miłe powitanie-Powiedział.
-Przestań!-Odsunełam się,zabrałam laptop i wyszłam z bratem do kuchni.
-Co ty tak trzymasz ten laptop?-Zapytał złośliwie.
-Złośnik, bo lubię!-Przekomarzałam się z nim.
-Powiec co tam takiego jest?-Spytał poważnie.
-Po prostu w końcu mam laptop dla siebie-Tłumaczyłam,przeciesz nie mogłam powiedzieć że szukam siostry.
-Rozumiem-Uśmiechnoł się.
Porozmawialiśmy jeszcze do puki do kuchni nie weszła mama.
-O ,Kaname przyjechałeś, ciesze się-Powiedziała matka i przytuliła swoje biologiczne dziecko. Było mi przykro.
-Ja idę do siebie-Poinformowałam i poszłam znów do siebie.Chwili spokoju z nimi nie ma.Zastanawiałam się czy ona chce mnie poznać?
*Vitti*
Wstałam z łóżka,ziewając.Wziełam czyste ubranie
To te ubranie do tego czarna spudnica do kolan i czarno-różowe,kraciaste rajstopy oraz brązowe kozaki do połowy ud.Poszłam do łazienki przed bratem i zamknełam drzwi na kluczyk.
To ta moja piżama(Szczegóły XD).Urocza.Wziełam prysznic.Ubrałam się, umalowałam buśkę,rozczesałam się.Całyczas myślałam o mojej siostrze.
-Lalka wyłaź!-Znowu ten gnom.
-Zamknij się skrzacię!-Odpysknełam i otwożyłam drzwi.
-No wreszcie!-Uniusł ręce do góry.
-Rzeby ni było zużyłam całą ciepłoł wodę-Zemsta za błyszczyk.
-No nie!
Zamknełam drzwi zanim chciał rzucić we mnie rolką papieru toaletowego.Zeszłam na dół do jadalni,gdzie przy stole siedział psełdo tata z psełdo mamą.
-Gdzie Seri?-Spytał ojciec.
-W łazience-Odpowiedziałam obojętnie siadając do stołu.
Po 15 minutach do jadalni wkroczył naburmuszony przybrany brat.Zjedliśmy śniadanie czyli grzanki z dżemem ,jajka sadzone no i smażony boczek(mniam).
-Idę do pracy
-Ja też-Powiedzieli rodzice i ruszyli w kierunku wyjścia.
-Melanio zajmij się moim o 5 lat młodszym bratem-Zwruciłam się do jednej z naszych pokojuwek.
-Zaraz a gdzie ty się wubierasz?-Spytał lekko zdezoriętowany chłopiec.
-Spoko rudzielcu ,wrucę za kilka minut-Wziełam płaszcz
Założyłam to i poszłam do szofera.
-Etsuki-san,zawieś mnie proszę na ulicę Orejn i wysać pod domem pod nazwiskiem Nakame-Poinformowałam go gdy zaczeliśmy ruszać z pod jazdu.
-Ale chyba najpierw do weterynaża po pani pieska-Przypomniał mi o moim pupilu.
-Masz racje,po Dogiego-Przytaknełam zawstydzona.
Zabrałam Dogiego od weterynarza i pojechaliśmy do rodziny Nakame.Po 15 minutach dojechaliśmy pod dom tej rodzinki.Wyśadłam sama z auta i ruszyłam w kierunku drzwi.Strasznie się denerwowałam,stałam pod drzwiami,nogi mi się trzęsły ale muszę poznać swoją siostrę.Gdy miałam zapukać drzwi się otwożyły i odepchneły mnie ,a że było ślisko to poślizgnełam się na lodzie do tyłu.Kiedy myślałam że upadnę to złapano mnie za nadgarstek i przyciągną mnie do siebie.
-Jesteś cała?-Spytał ciepło odsuwając się powoli.Teraz widziałam blondyna z zielonymi oczami.
-Ja...tak-Odpwiedziałam rumieniąc się.
-Em,gdzie moje maniery proszę wejdź-Powiedział przepuszczając mnie przodem.
-Dziękuje-Uśmiechnełam się ciepło i weszłam.
Zaprowadził mnie do salonu.
-Napijesz się czegoś?-Spytał miło.
-Nie, dziękuję,a tak wogulę to nazywam się Vitti Kuran-Przectawiłam się.On uśadł na przeciw mnie.
-A ja jestem Kaname Nakame,wiem to głupie mów mi po prostu Kan-Zaśmialiśmy się.
-A właśnie czy masz może siostrę ,mniej więcej w moim wieku?-Spytałam go w końcu,był bardzo miły.
-Tak,ma na imie Tami-Powiedział.Tami?Pewnie zmienili jej imie tak jak mi.
-Przepraszam za dociekliwość-Skuliłam głowę w przeprosinach.
-Nieprzejmuj się,chcesz ją poznać?-Spytał.
-Jasne-Przytaknełam z uśmiechem.
-Tami!!-Krzykną po nią.Po chwili do salonu weszła moja siostrzyczka.
-Kto to?-Spytała brata.
-To jest Vitti Kuran-Przectawił mnie.
-Hej,bardzo chciałam z tobą porozmawiać-Uradowałam się widząc moją bliźniaczkę.
-A czemu?-Spytała zdziwiona.
-Zostawie was same-Wtrącił się jej brat i wyszedł.
-Jestem Vitti ale moje pierwsze imie to Lory a
-Moje to Lizzy-Byłyśmy tak uradowane.
-Siostrzyczki bliźniaczki odnalezione-Powiedziałyśmy razem.Oderwałyśmy się od siebie.
-Co teraz zrobimy?-Spytała 
-Powiemy swoim rodzicom o tej sytuacji.
•Tydzień później•
Rodzice dowiedzieli się o naszej sytuacji i postanowili zapisać nas do akademi ,,Darow Norn" z internatem.To najlepsza akademia dla mnie i dla siostry.
Dziś wyjeżdżamy do tego akademika i zaczełam się pakować.
Spakowałam ubrania,najważniejsze rzeczy.
•Tami•
Spakowałam potrzebne mi rzeczy i pojechałam z siostrą do akademi.


2 komentarze:

☆ Show Time ☆ 歌 2

Czytać jak zaczną grać! Czasy liceum Mikoto już będąc na pierwszym roku w liceum zaczęła zwracać uwagę wielu chłopaków z ich szkoły.Hiy...