czwartek, 25 sierpnia 2016

♣Nie zwykły Duet♣5♣

♣Rozdział:5♣
Zawstydzona!
*Lizy*
Demony szybko się zbliżały.Myślałam że będzie po nas gdyby nie ten facet.Ubrany w czerń i szybko załatwił te demony.Gdy skończył odwrucił się bokiem i popatrzył na mnie a potem na Lory,którą trzymałam na ziemi.
-Nic wam nie jest?-Spytał.
-Mnie nie, ale Lory...
-Lory?-Zdziwił się.
-Moja siostra bliźniaczka-Wytłumaczyłam.Zbliżył się do nas,klękną przy nas.
-Dziękuję-Powiedziała moja siostra.Był zaskoczony ale potem spoważniał.
-Jesteście podobne do Riny-Przyznał wstając.
-Riny?-Spytałyśmy jednocześnie.
-Chodźcie-Powiedział i poszedł w tę stronę.Postawiłam siostrę na nogi i też poszłyśmy za nim.Dotarliśmy do starego zamku,do którego weszliśmy.Weszliśmy do wielkiego pokoju w którym stał bliźniaczy mężczyzna do tego który nas ocalił.
-Lizy, Lory?-Zaczoł ten mężczyzna który stał w pokoju.
-Kto to Rina i kim ty jesteś?-Zapytałyśmy razem.
-Rina to wasza matka-Gdy to usłyszałam miałam przed oczmi wizje.Lory i Ja byłyśmy niemowlętami był tam ten facet i nasza mama.
-Ty jesteś naszym ojcem?-Spytałam pewnie.
-Zobaczyłaś prawda?-Spytał uśmiechając się.
-Nie wiem może i tak-Powiedziałam i spojżałam na ścianę na którym wisiał portret jego i jego brata.
-A on jest naszym stryjęm?-Spytała moja siostra patrząc na "bochatera".
-Tak,a ja jestem Kaname-Powiedział stryj.
-A ja to Azusa Eden-Przectawił się nasz ojciec.
-Przynajmniej poznałyśmy naszego ojca-Powiedziała uradowana Lory.
-A co Ci się stało?-Spytał mój biologiczny ojciec.
-Napadli je ale się tym zajołem-Wtrącił się nasz stryj.
-Gdyby nie refleks i czujność Lory,to nie wiem co by się stało-Powiedziałam z fantastyką.
-Moja córka...-Powiedział ,,dumnie".
-...Kaname zaprować Lizzy i Lory do ich nowego domu.
Oznajmił ojciec.Kaname zabrał nas do ogromnej posiadłości.Weszliśmy do środka.Kaname powiadomił całe przybrane rodzeństwo że córki władcy podziemi będą mieszkać z nimi.Gdy weszliśmy do pośadłości poszliśmy jeszcze dalej do wielkich sosnowych drzwi które się otwożyły ukazując nasze przybrane rodzeństwo.Wszyscy wpatrywali się w nas dwie ale najbardziej w okaleczoną Lory.
*Lory*
Wszyscy wpatrywali się we mnie.Staliśmy przed naszym domniemanym rodzeństwem.
-To właśnie są Lizy i Lory-Przectawił nas stryj.
-Zajmiemy się nimi-Powiedział jeden z nich.
-Ufam tobie Seri-Powiedział i odszedł.
-Miło nam poznać córki Azusy Edena-Wstał i staną koło nas.
-Jestem najstarszy Seri Hikano-wampir,to drugi Hikaru Amisu-demon,trzeci i pierwszy rodzony syn Futto Shizumi-Toraki,Yoshi Watashu-Toraki,dalej mamy przyrodniego brata Futto i wasz, Ivu Neshu-wampiro-anioł, Kaoru Vetemi-upiór,Rem Tomiku-buntowniczy wampir, Natsuki Koromi-upadły anioł-demon, Erik i Eve Futok,blizniacy-demony-upiory-Skończył przedstawianie.
-To te córki, naszego pana?-Spytał Yoshi z drwiną.
-Na to wygląda-Odpowiedział Natsuki zaciekawiony.
-Są za to bardzo pięknę-Powiedział Kaoru
-Masz racje, jest na kim oko zawiesić-Dodał Hikaru.Razem z siostrą nie czułyśmy się pewnie.
-Te zagubione i smutne minki-Dodał Shu
-Dosyć...daj rękę-Podał mi dłoń.AH,co mi tam.
-Dobrze-Powiedziałam z entuzjazmem i lekkim,uśmiechem podałam mu moją dłoń.Wszyscy byli zdziwieni moim nagłą zmianą miny. Usiedliśmy na kanapie na przeciw siebie
-Dobra,teraz opatrzę te cięcia-Powiedział opatrując mój policzek i przyklejając na ranie plaster.Potem opatrzył mi kolano i zabandażował tak samo zrobił a ręką.
-No już-Powiedział całując ma zabandażowana dłoń. Zarumieniłam się.
-Dziękuję-Podziękowałam i uśmiechnęłam się promiennie.
-Drobnostka, zaprowadzę was do swoich pokoi-Zasugerował wstając. Lizy już była w swoim pokoju a mój brat prowadził mnie dalej.W końcu zatrzymaliśmy się przed jakimiś drzwiami.
-To tu-Poinformował
-Oh,dzię-Przerwał mi pocałunkiem.Byłam oszołomiona tym.Odsuną się odemnie.
-Wybacz,dobra noc-Życzył mi i odszedł a ja oszołomiona weszłam do pokoju i poszłam spać.



5 komentarzy:

☆ Show Time ☆ 歌 2

Czytać jak zaczną grać! Czasy liceum Mikoto już będąc na pierwszym roku w liceum zaczęła zwracać uwagę wielu chłopaków z ich szkoły.Hiy...